poniedziałek, 20 marca 2017

Moja autonomia czy współpraca z dorosłymi?

Psychologowie mówią, że wszystkie zachowania ludzi można podzielić na dwie kategorie: konfrontacja lub wycofanie się. W gruncie rzeczy każdy z nas reaguje na różne sytuacje życiowe albo walką albo ucieczką. Te dwa rodzaje reagowania pochodzą z najstarszej, tzw. gadziej części ludzkiego mózgu.

Snując filozoficzne rozważania na ten temat, doszłam do wniosku, że natura wyposażyła nas w te dwa mechanizmy dla zachowania równowagi, albowiem:

- osoby mające większą skłonność do konfrontacji (co nie znaczy, że nigdy nie "uciekają") określane są często jako agresywne, ale jeśli przyjrzeć się im dokładnie, to okaże się, że po prostu chcą działać i mają w sobie wiele energii. W sytuacji dla nich trudnej podejmują więc od razu działanie. Konfrontacja z innymi osobami nie stanowi dla nich problemu.

- osoby mające większą skłonność do wycofywania się (co nie znaczy, że nigdy nie "walczą") nie czują się dobrze w sytuacjach wymagających konfrontacji z innymi osobami, zwłaszcza jeśli te inne osoby zachowują się dynamicznie ;-)  Zdarza się, że unikają trudnych sytuacji, a konfrontacja jest dla nich pewnym problemem. Zanim zaczną działać, rozważają dane zagadnienie z różnych punktów widzenia.

W życiu jak wiadomo zdarzają się nam zarówno sytuacje, w których trzeba działać szybko jak i sytuacje, w których warto się dłużej zastanowić przed podjęciem działania. Tak więc zasoby czy też potencjał ww sposobów reagowania można byłoby doskonale wykorzystać, gdyby ludzie lepiej je rozumieli i uczyli się od siebie nawzajem. Mam jednak wrażenie, że to zrozumienie jakoś się nam rozjeżdża, a te dwie postawy, z założenia mające prowadzić do równowagi, w pewnym sensie się skrzywiają...

niedziela, 12 marca 2017

Historyjka z życia wzięta, czyli jak działają nasze filtry

Dziś chcę Wam opowiedzieć historyjkę, która pokazuje, w jaki sposób działają filtry w naszych głowach (wspominałam o nich tutaj).

Taka sytuacja:

Pewien mężczyzna wychodzi z domu - zimowe, ciemne popołudnie, spieszy się na spotkanie. Otwierając drzwi domu widzi, że jakaś postać stoi przy furtce.
"To chyba kolega Maćka - myśli mężczyzna, idąc w kierunku furtki - pewnie nie wie, że mamy zepsuty domofon, a on dzwoni i marznie. Kurtka oczywiście rozpięta, zaraz się przeziębi i będzie chory".  Dochodzi do furtki i zagaduje do chłopaka:

- Co Ty tutaj robisz?
- Czekam na Maćka, mamy iść razem do Kuby, bo dostał nową grę.
- Acha... zapnij kurtkę, bo się przeziębisz - mężczyzna wsiada do samochodu i odjeżdża.

Po chwili z domu wychodzi Maciek. Kolega wita się z nim, a następnie mówi:

- Twój ojciec mnie nienawidzi.

Ta historyjka wydarzyła się naprawdę i pokazuje według mnie, w jaki sposób działają "filtry" w naszych głowach.

niedziela, 5 marca 2017

Jak pewna Ania mała emocjami się opiekowała :-)

Dzisiaj opowiem Wam o pewnej dziewczynce.

Powiedzmy, że ma na imię Ania. Niedawno skończyła 8 lat. Chodzi do szkoły i bardzo lubi swoje koleżanki. Czasami zdarzają się między nimi małe nieporozumienia, ale sami wiecie jak to jest – ktoś coś źle zrozumie i sprzeczka gotowa. Albo ktoś czegoś bardzo chce, ale tego nie dostaje i robi się zły..
Ania ma też koleżankę, która mieszka blisko niej. Dziewczynki spotykają się w weekendy, ale kiedy przychodzi pora rozstania, Ania czasami się denerwuje, bo zdarza się, że ta pora wypada akurat w samym środku zabawy. Pewnego razu właśnie tak się stało i Ania się zdenerwowała. Poszła do swojego pokoju i nie chciała z nikim rozmawiać.
Zauważyła to Mama (mamy zauważają takie rzeczy, nawet kiedy są bardzo zajęte ;-)).
Weszła do pokoju Ani i powiedziała:
- Coś mi się wydaje, że jesteś zdenerowana. Mam rację?
- Mhm – powiedziała Ania, nie patrząc na Mamę
Mama popatrzyła jak Ania chowa zabawki i zgarnia klocki do pudełka..
- Czy chciałabyś, żebym podzieliła się z Tobą moim sposobem na zdenerwowanie?
- Mhm - powiedziała Ania, spoglądając tym razem na Mamę przez chwilę.